Pewnie nie wiecie, ale historia brioche sięga XV wieku. W XVII w. za panowania Ludwika XIV pojawiła się moda na wypiekanie tego pieczywa po królewsku przez zwiększenie ilości jajek i masła. Od tamtej pory brioche zaczęto określać ciastem i wypiekano ich 2 rodzaje: dla ubogich (o zawartości masła ok. 20-25%) i dla bogatych (o zawartości masła ok. 70%).
Zgodnie z legendą Maria Antonina (żona Ludwika XIV) dowiadując się o głodujących poddanych demonstrujących pod pałacem oznajmiła: „Nie mają chleba? To niech jedzą ciastka!” (z fr. S’ils n’ont pas de pain, qu’ils mangent de la brioche). Fraza ta pojawiła się w książce Jean-Jacques;a Rousseau pt. „Wyznania” z 1768 r. Niektórzy historycy uważają, że nie mogła ona wypowiedzieć tych słów, ponieważ przybyła ona do Francji dopiero w 1770 r.
Słowo brioche pochodzi od francuskiego czasownika broyer (ozn. kruszyć, tłuc, rozcierać, rozdrabniać) nawiązującego do długiego procesu wyrabiania ciasta. Francuski pisarz Alexandre Dumas uważa, że ciasto podczas przygotowywania było ugniatane przy pomocy sera Brie i stąd pochodzi ich nazwa. Niektórzy zaś twierdzą, że brioche ma rumuńskie pochodzenie i przypomina przygotowywany tam słodki, świąteczny chleb.
SKŁADNIKI NA BRIOCHE:
– mąka pszenna – 380 g
– cukier – 65 g
– drożdże – 30 g
– mleko – 100 ml
– jajka – 3 szt.
– masło – 170 g
– sól – szczypta
– powidła śliwkowe – 1 słoiczek
dodatkowo
– żółtko – 1 szt.
– mleko – 1 łyżka
PRZYGOTOWANIE BRIOCHE:
W miseczce przygotowuję zaczyn z 30 g drożdży, 100 ml ciepłego mleka, 15 g cukru i 15 g mąki. Następnie przykrywam miseczkę ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia.
Do miski miksera dodaję 365 g mąki, 50 g cukru, 3 jajka i zaczyn. Mieszam je do połączenia składników. Na końcu dodaję 170 g miękkiego masła i wyrabiam je do czasu uzyskania gładkiego ciasta.
Ciasto przykrywam folią spożywczą i wstawiam do lodówki na całą noc.
Rano wyjmuję ciasto z lodówki, wykładam je na stolnicę, chwilę wyrabiam, a następnie przekładam do miski i odstawiam na 1 godzinę, aby się ogrzało.
Po tym czasie dzielę ciasto na 16 części. Formuję z nich kulki i rozgniatam je w dłoni. Na każdą nakładam po płaskiej łyżeczce powideł śliwkowych i ponownie formuję kulki, które układam w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawiam do wyrośnięcia, do momentu podwojenia ich objętości.
Brioche smaruję żółtkiem rozbełtanym z 1 łyżką mleka i wstawiam je do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekę przez 20 minut w opcji dolnego grzania lub przykrywam od góry folią aluminiową, gdy zaczną się zbyt szybko przypiekać.
Smacznego!
BONUS – czy wiesz, że we Francji można spotkać wiele regionalnych odmian Brioche?
⦁ kouglof – o kształcie skręconej korony z rodzynkami
⦁ brioche aux fruits confits – z kandyzowanymi owocami
⦁ brioche de Gannat – z serem Cantal pochodzącym z Owernii, w Środkowych Piernejach
⦁ brioche parisienne albo brioches à tête – w kształcie małej babeczki lub dużej babki, złożonej z dwóch kulek: mniejszej wciśniętej w większą
⦁ gâche de Vendée – o owalnym kształcie z dodatkiem crème fraîche (francuska, lekko ukwaszona śmietana)
⦁ gâche de Normandie – w kształcie chleba
⦁ brioche vendéenne – o kształcie warkocza, może być aromatyzowany wanilią
⦁ pogne – o kształcie korony z dodatkiem pralinek i kwiatu pomarańczy
⦁ brioche de Saint-Genix – o okrągłym kształcie z dodatkiem czerwonych pralinek (migdały w czerwonym karmelu), posypany cukrem
⦁ brioche vosgienne – z orzechami laskowymi, rodzynkami i suszonymi gruszkami